Imagina o 1D

Imagina o 1D

poniedziałek, 15 października 2012

Imagin z Niellm. :)

Był wieczór siedziałaś w parku na jednej z londyńskich ławek myśląc nad związkiem twoim i Niall'a. Ostatnio dziwnie się zachowuję, wraca późno do domu, wychodzi nawet nie mówiąc ci gdzie w ogóle się tobą nie interesuję Siedziałaś jeszcze 2 godziny . Nagle poczułaś jak ktoś uderza cię w tył głowy. Zrobiło ci się ciemno. Resztkami sił odwróciłaś się aby ujrzeć sprawcę. Przeżyłaś szok za tobą stał twój były chłopak Josh Ujrzałaś jego zdradziecką twarz i z żalem powiedziałaś ''Jak mogłeś'' po czym zrobiło ci się całkiem ciężko nic nie mogłaś powiedzieć Obudziłaś się w szpitalu koło cb siedzieli wszyscy tylko nie było Nialla Nie wiedziałaś czemu go nie ma. Gdy Harry do cb podbiegł zaczął pytać czy nic ci nie jest. Odpowiedziałaś że wszystko cię boli. Rozejrzałaś się po ''pokoju'' ale go tam nie było. W tej ważnej chwili go nie było. Zapytałaś gdzie jest. Nikt ci nie odpowiedział.
Ty:Czy ktoś mi łaskawie odpowie gdzie jest Niall. ?
Nadal nikt nie odpowiadał..
Ty:No kurwa chłopaki. !
H: On jest..
Ty: Gdzie.. ?
H: No bo on jest z ..
Ty: Z kim ? .. On mnie zdradza ..
H: Ale to nie tak..
Ty: A jak ? !
H:Bo on..
Ty:No słucham. !
Z: Policja bo zabrała.
Ty:Co. ?! Dlaczego. ?!
Z:Josh chciał ci coś zrobić, ale Niall to zauważył podbiegł do niego i tak strasznie go pobił, że Josh stracił przytomność
Ty: O matko .. nie to nie dzieje się naprawdę .. prawda ?!
Z: niestety ..
Wtedy oderwałaś wszystkie aparatury i inne duperele do których byłaś podłączona. Wybiegłaś z ''pokoju'' wyglądałaś jak Samara. Oni cię gonili . Ale uciekłaś. Biegłaś ulicami londynu i krzyczałaś ''Niall wróć ja cię potrzebuję ! Niall Niall'' usiadłaś na ulicy i przeraźliwie krzyczałaś i płakałaś. Nagle poczułaś jak ktoś łapie cię za ramię. Zobaczyłaś starszą panią która pytała co ci jest.
Ty:Mojego chłopaka zabrała policja. Bo chciał mnie uratować by nie stała mi się krzywda.. Ale zamiast tego debla zabrali akurat jego. ! Płakałaś dalej starsza pani cię przytuliła, a chłopaki dobiegli na czas.
Lou: [T.I] dzięki bogu nic ci nie jest.
Ty: Nic mi nie jest ?! ja umieram z miłości.. ale po co ja wam to mówię..
Li: Ale [T.I] .. on .. nie chciał.. gdyby nie Josh bylibyście teraz przy sobie.
Ty: Nie.. Liam .. on się mną nie interesował .. wychodził nie wiadomo gdzie ani kiedy wróci.. Byłam jednym wielkim kłębkiem nerwów .. nie mogłabym żyć gdyby mu się coś stało..
Li : To ty nic nie wiesz..
Ty: Czego nie wiem . ?
Li: Nie mogę ci powiedziec.
Ty:Jak to nie możesz powiedzieć. ?! Chłopaki co on przede mną ukrywa. ?!
Wszyscy stali nic nie mówiąc patrzyli tylko w chodnik.
Ty:Albo któryś z was mi powie co Niall przede mną ukrywa albo nie wiem co sb zrobię, a wiecie, że jestem do tego zdolna
Lou: no bo on..
Ty: co ?
Z: Bo on od miesiąca przygotowywał się do..
Ty: Do czego ?
Li: Do tego żeby ci się oświatczyc.
Ty :Ale jak to.. ?
Li:No tak to.
H:Chciał to zrobić wczoraj ale wierz co się stało..
Lou:Mieliśmy ci nic nie mówić, ale się uparłaś
Ty: jej.. jja niee wiedziałam..
Li: teraz to już nie istotne.. ale nie mów, że ci powiedzieliśmy.
Ty: Dobrze..
Li: Musimy cię odwieśc do szpitala..
Ty : nie ja.. muszę do Nialla. Proszę zawieźcie mnie do niego .
Li: Dobra ale samochód mamy koło szpitala i może pójdziesz się przebrać
Ty: Okej.
Ty : albo nie ja jadę w tym w czym jestem .. nie mam siły się przebrac..
Z: Jak chcesz.
H: ej to jest kosszula nocna ?
Ty : Tak a co ?
H: bo ci się podwinęła i .. masz sexi tyłeczek.
Z: Harry nawet w tym momencie musisz patrzec się na jej gasp jędrny , sexowny .. to znaczy na jej tyłek ?
Ty:Chłopaki. ! Bo powiem Niallowi. !
H i Z: Dobrze. Przepraszamy. Podeszłaś do nich i uderzyłaś ich w głowę . Jesteś na posterunku policji. Pytasz się o Nialla Horana
Mówią ci , że nie możesz do zobaczyć . Ale ty się uparłaś Zaprowadzili się do niego to od razu rzuciłaś mu się na szyję
T:Jezu Niall przepraszam.
N:Nie to na przepraszam za to, że cię ignorowałem
Ty: Dlaczego go pobiłeś. Gdybym zgłosiła to na policję to by się inaczej potoczyło.
N:Nie wiem jakoś tak.. Chciałem cię ratować.. Przepraszam..
Ty:Nie masz za co przepraszam misiu.. Dziękuję
N: Kocham cię kiss
Ty: ja cb też kiss mają jakieś zarzuty na cb ?
N:Nie.. Wszystko im opowiedziałem i zamiast zamknąć mnie zamkną Josha
Ty: Niech ma za swoje ! Kocham cię kiss tak bardzo , że nie mogłabym bez cb żyć .
Wyszliście poszliście do szpitala.. Ze szpitala wyszłaś na drugi dzień
Gdy się obudziłaś Nialla nie było koło cb
Zeszłaś na dół, a w kuchni stał Niall i robił dla was śniadanie
Ty:Cześć kotku. Powiedziałaś po czym pocałowałąś go w usta
N:Cześć
Ty: Niall co ty tak wcześnie wstałeś tongue
N: Bo mam niespodzinkę .
Ty : Jaką .
N : to chodź ze mną .
Niall zawiózł cię gdzieś daleko. Wchodziłaś po schodach ale nic nie widziałaś bo miałaś opaskę na oczach.
Ty: Niall kochanie mogę ściągnąć ?
Niall : Tak
otworzyłaś oczy i zobaczyłaś że jesteś na dachu bardzo wysokiego wieżowca. Było tu tak pięknie wszystko do piętę na ostatni guzik.
Ty:Niall co to za niespodzianka. ?
Niall uklęknął przed Tobą i wyjął z kieszeni małe pudełeczko
N: [T.I] wyjdziesz za mnie. ?
Ty: o mój boże... tak Niall TAK ! rzuciłaś mu się w ramoina
Od tamtego momentu minęły 3 lata teraz jesteś żoną Horana i macie śliczną córekczę o imieniu Reachel i w drodze syna. grin
Harriet. xx







Pierwszy imagin skończony. :D Czytasz-Komentujesz. :) <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz